niedziela, 7 lutego 2016

Złodziej magii - trylogia Sarah Prineas

Dzisiejszy post będzie trochę inny, bo będzie recenzją trzech książek, a właściwie trylogii "Złodziej magii". 




  Tom I. Conn, sierota i ulicznik okradł w zaułku starca, który okazał się czarodziejem, a wyciągnięty z jego kieszeni kamień to Locus magicalicus. Kamień powinien był zabić chłopca, ale tego nie zrobił, więc Nevery Flinglas, czarodziej postanowił zaopiekować się chłopcem. Conn myślał, że został uczniem czarodzieja, jednak jego marzenia zostały rozwiane, ponieważ okazało się, że jest tylko służącym. Jego pan, prowadził badania na temat zaniku magii w Wellmet. Conn zamieszał się w te badania i w końcu został uczniem czarodzieja, ale został mu postawiony warunek: musi znaleźć swój Locus w ciągu 30 dni. Udaje mu się to ale przy okazji podpada kapitan straży Kerrn, która uważa go za zwykłego złodziejaszka. Wplątuje się też w sprawy Pana Podziemi Crowea, który okazuje się być jego wujkiem. Okazuje się, że władca Zmierzchu ma pewne plany i je realizuje...

Tom II. Nasz bohater w poprzedniej książce stracił swój Locus i aby porozumiewać się z magią postanowił użyć pirotechniki, za co zost wygnany z Wellmet. W między czasie w mieście pojawiły się Cienie, które atakowały mieszkańców i zamieniały ich w kamień. Conn również został zaatakowany, ale Nevery go uratował. Te potwory zamieniły w kamień księżną, która wysłała swoją córkę, Rowan (przyjaciółkę Conna z jego szkoły) w podróż do Desh, z którego prawdopodobnie pochodzą Cienie. Rowan postanowiła, że Conn będzie służącym Argenta (swojego nauczyciela szermierki, który również wyruszył w podróż), na co chłopak nie chciał się zgodzić, ale musiał. W trakcie pobytu w pałacu króla - czarnoksiężnika Desh, Jaggusa wychodzi na jaw cała prawda o Archiowarze...


Tom III. Connwaer, choć dalej nie mógł przebywać w mieście, razem z Neverym użył bardzo skomplikowanego zaklęcia pirotechnicznego, aby znaleźć swój Locus magicalicus. Przez miasto przeszła jakby błyskawica, tyle że pozioma i wypaliła linię, na której końcu chłopak znajdzie swój kamień. Niestety nie tylko on widział magiczną linię i wyruszył za nim pościg, składający się z Rowan i Argenta. Pomagali oni mu znaleźć Locus, ale przez Argenta Connwaer został porwany przez smoka, który doprowadził go do jaskini pełnej kamieni. Tam chłopak potwierdził swoje przypuszczenia, że Magia to żywa istota, której językiem są zaklęcia i która chroni miasto. Gdy wrócił był świadkiem bitwy Magii Wellmet z Archiowarem, który pragnął władzy. A prośba Magii Wellmet nie ułatwi Conneaerowi życia. Jest to trylogia, więc możecie domyślać się zakończenia, ale to będą tylko domysły :).

Ilość stron: 336 - 392
Wydawnictwo: Jaguar
Rok wydania: 2010 - 2011
Cena detaliczna: 34, 50 zł
Ocena: 10/10
αντίο (grecki)
Kladuia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz